Raptem trochę ponad cztery miesiące temu napisał "wPolityce" p. Piotr Cywiński:
"Ani Bronisław Komorowski ani były premier Donald Tusk, ani jego następczyni Ewa Kopacz, ani cała Platforma Obywatelska się nie spodziewali, że sprawą smoleńską może zająć się - akurat przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi dziennikarz z zaprzyjaźnionych Niemiec, i to nie jakiś młody gryzipiórek, ale 70-letni ceniony reporter śledczy Jürgen Roth."
A dziś mamy wizytę Prezydenta Dudy w Niemczech (przecież wieloletniego członka prezydium Zespółu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 roku) i w tej sprawie nic?! Cisza...
Cisza jak MAKiem zasiał.
Komentarze